Ilość przejechanych kilometrów zależy od wielu czynników. Zapoznaj się z nimi.
Nowicjuszom w tym temacie wydaje się, że powinni dążyć do posiadania jak największej baterii, po to, żeby nie brakło nam prądu na trasie. Takie podejście nie koniecznie jest słuszne, a wynika z braku doświadczenia i wiedzy.
Im większa bateria tym większy jej rozmiar i wyższa waga oraz dłuższy czas ładowania, a także wyższa cena zakupu. Dlatego należy znaleźć złoty środek i dobrze rozważyć czego oczekujemy od roweru elektrycznego i jakie wycieczki czy trasy najczęściej będziemy odbywać.
Zestaw jest wyposażony w prosty wyświetlacz, który jednak jest wystarczający, by monitorować stopień naładowania (a raczej rozładowania) baterii. Wszystko po to, by być cały czas w czujności i nie znaleźć się w sytuacji rozładowania baterii daleko od domu. Choć i w takim przypadku są możliwości naładowania, jeśli posiadamy przy sobie ładowarkę (np. korzystając z uprzejmości personelu w restauracji). Na wyświetlaczu znajdują się 3 kolorowe diody. Gdy bateria jest pełna, zapalają się zielone, pomarańczowe i czerwone diody. Po pokonaniu pewnego dystansu, najpierw gaśnie zielona dioda, a później pomarańczowa i w końcu pozostaje tylko czerwona oznaczająca bliski moment całkowitego rozładowania. Wówczas system BMS (elektronika sterująca, czuwająca nad tym, by akumulator nie został zbytnio rozładowany, co doprowadziłoby go do trwałego uszkodzenia), odcina pobieranie prądu i wspomaganie przestaje działać. Należy wówczas naładować baterię.
Zużycie baterii, a więc i zasięg jazdy bez ładowania może się bardzo różnić (nawet 2- lub 3- krotnie), w zależności od:
- wagi roweru i rowerzysty (im cięższy układ, tym większe zużycie)
- intensywności używania wspomagania w stosunku do używania własnych sił (im mniej wkładasz włąsnych sił w pedałowanie, tym prędzej zużyjesz baterię)
- sposobu jazdy (im większa kadencja, czyli jazda na miękkich przełożeniach, tym zużycie mniejsze)
- nachylenia terenu (podczas łagodnych choć dłuższych podjazdów zużycie będzie mniejsze niż w przypadku krótkich stromych, choć pokona się tą samą różnicę wzniesień)
- niedobrych praktyk podczas jazdy, takich jak startowanie z manetki bez pedałowania czy gwałtowne obciążanie silnika

Rower elektryczny jest wciąż rowerem, dlatego gdy braknie prądu, zawsze można dokończyć trasę o własnych siłach, tym bardziej, że zestaw elektryczny Lift-MTB jest lekki, zatem rower w niego wyposażony niewiele różni się od zwykłego roweru.
Pomoc w ocenie zużycia baterii
Rowerzysta z dobrą kondycją pedałujący intensywnie:
zużywając 1 Ah (36 Wh) pojemności akumulatora pokona 130 metrów podjazdu i 5,2 km dystansu.
Przeciętny rowerzysta przejedzie 30% mniej:
zużywając 1 Ah (36 Wh) pojemności akumulatora pokona 100 metrów podjazdu i 4 km dystansu.
Rowerzysta o słabej kondycji straci kolejne 30%:
zużywając 1 Ah (36 Wh) pojemności akumulatora pokona 70 metrów podjazdu i 2,8 km dystansu.

Jak rozumieć powyższą tabelę?
Powyższa tabela została starannie opracowana na podstawie bardzo wielu testów ekipy Lift-MTB. Jeśli szukasz jeszcze bardziej precyzyjnych danych, przeanalizuj statystyki umieszczone w serwisie Strava (kliknij tutaj).
Tabela przedstawia średni zasięg w kilometrach i sumę podjazdów w metrach dla poszczególnych baterii (oznaczone w różnych kolorach) podczas używania wspomagania elektrycznego Lift-MTB w rowerze, w zależności od intensywności pedałowania rowerzysty. W kolejnych wierszach mamy: pedałuję bardzo mocno, pedałuję bardzo dobrze, pedałuję dużo, pedałuję średnio mocno, nie pedałuję zbyt mocno, pedałuję lekko, pedałuję sporadycznie, nie pedałuję wcale. Dla tak określonych aż 8 intensywności pedałowania, w kolumnach przedstawiono ilość możliwych do przejechania kilometrów i pokonania sumy podjazdów (D+) ze wspomaganiem elektrycznym dla poszczególnych baterii.
Przykładowo, dla popularnej baterii 8,7Ah (313Wh) i średnim pedałowaniu rowerzysta może pokonać różnicę wzniesień 870 m i przejechać dystans 31 km. Reasumując – używając lekkiej baterii i nie męcząc się zbyt intensywnie, można pokonać większość tras do schronisk górskich w Beskidzie Śląskim, Małym, Żywieckim, Makowskim, w Gorcach itp.
