Bafang czy Lift-MTB – który napęd centralny wybrać do swojego roweru elektrycznego?
17 lipca, 2019Jaki silnik do roweru? Który napęd centralny jest lepszy? Porównanie!
8 października, 2020Tytułowe pytanie, to jedno z najczęściej zadawanych zaraz obok pytania o zasięg, jaki można pokonać rowerem elektrycznym na jednej baterii bez doładowania. Oto krótki artykuł odpowiadający na to pytanie.
Nam zadawane jest to pytanie jednak nieco inaczej, a mianowicie w ten sposób: „z jaką maksymalną prędkością pojadę na tym silniku?”. Tak pytają osoby, które planują zainstalować któryś z napędów w swoim rowerze. Dotychczas tłumaczyłem, że tak postawione pytanie jest nieprawidłowe, ale od teraz twierdzę nieco inaczej – pytanie jest właściwe, tylko nie ma na nie dobrej, jednoznacznej odpowiedzi, jakiej oczekuje pytający. Pytający chciałby usłyszeć konkretną liczbę – zapewne usatysfakcjonuje go minimum 40 km/h, może 50 km/h, a najlepiej jeszcze więcej. Tymczasem, jeśli ktoś kieruje do nas takie pytanie musi najpierw uświadomić sobie trzy zasadnicze kwestie:
- Sprzedajemy silniki (zestawy) do konwersji rowerów w elektryki, a nie gotowe rowery elektryczne. Poniżej wyjaśni się dlaczego to ma znaczenie.
- Mówimy o rowerze elektrycznym, czyli takim, w którym silnik służy do wspomagania pedałowania, a nie jazdy bez kręcenia nogami (nie zajmujemy się mocnymi elektrykami, samojeżdżącymi, czyli de facto motorami elektrycznymi).
- Mówimy o napędzie centralnym, a nie silniku w kole.
Skoro już to mamy, to teraz wyjaśnimy, jaka jest maksymalna prędkość jazdy na rowerze z zamontowanym centralnym silnikiem elektrycznym. Odpowiedź brzmi: BARDZO RÓŻNA! A dlaczego?
Każdy silnik ma swoje ograniczenia techniczne takie jak moc, moment obrotowy czy maksymalne obroty. Jeśli mocowo silnik wytrzyma obciążenie, czyli masę roweru z rowerzystą i wynikające z niego opory toczenia, zainstalowane opony stawiające opór czy zwykły opór powietrza, to w uproszczeniu można przyjąć, że pozwoli przełożyć swoje maksymalne obroty na prędkość jazdy. Obroty nie są jednak przykładane bezpośrednio do koła lecz do korby z pedałami i poprzez napęd (przerzutkę i przełożenia) dopiero przechodzą na koło. A więc maksymalna prędkość, jaką można uzyskać będzie zależała od maksymalnego przełożenia w rowerze – jak duża jest przednia zębatka i jak mała jest najmniejsza koronka z tyłu w kasecie. Ponadto prędkość obrotowa koła da różną prędkość liniową jazdy w zależności od średnicy koła. Zatem np. góral na kołach 26 cali pojedzie wolniej niż trekking czy góral 29 cali. Jeśli więc pytasz o Vmax silnika/zestawu, to musisz odnieść to do roweru, do którego ten napęd zainstalujesz.
A teraz ostatnia sprawa rozstrzygająca bardzo konkretnie tą kwestię. Skoro mówimy o wspomaganiu pedałowania, to prędkość maksymalna, jaką uda się osiągnąć jest dokładnie taka sama, jak prędkość, którą rowerzysta jest w stanie uzyskać bardzo szybko pedałując na najcięższym przełożeniu tak, by nie pogubił nóg. Zakładając, że silnik ma zdjętą blokadę prędkości, w uproszczeniu mówiąc, będzie wspomagał do swoich maksymalnych obrotów, czyli do najwyższej kadencji. Różnica jest jedynie taka, że ze wspomaganiem uda się tą prędkość łatwiej osiągnąć i zapewne dłużej utrzymać.
Przydałoby się mimo wszystko trochę konkretów i liczb, aby niniejszy artykuł nie stwarzał wrażenia filozoficznego, nie dającego żadnej odpowiedzi na pytanie o prędkość maksymalną na rowerze z silnikiem elektrycznym. Za przykład niech więc posłużą nam silniki: Bafang 350 W oraz Lift MTB, którego moc znamionowa wynosi 450 W (porównanie obu napędów znajdziecie w tym artykule). Na podstawie naszego doświadczenia jazdy po płaskiej drodze asfaltowej rowerem na kołach 27,5 cali (w dwóch różnych rowerach opony 2,1 i 2,25 cala) możemy powiedzieć tak: Dla zębatki przedniej 32T i tylnej koronki 11T (a więc dla przełożenia prawie 3:1), prędkość maksymalna to 30 km/h, a przy już sporej kadencji (100 obrotów korbą na minutę) nawet zbliża się do 40 km/h. Założenie oryginalnej tarczy z zestawu Bafang (46T), daje przełożenie ciut przekraczające 4:1, a to pozwalało nam swobodnie przekraczać prędkość 40 km/h, a nawet oscylować wokół 50 km/h.
Zarówno Bafang, jak i Lift-MTB wyposażone są w manetkę, więc można jechać na prądzie bez pedałowania. Taka sytuacja przy naszych próbach niewiele zmieniała, ponieważ przełożenie obrotów obu silników na kadencję jest zbliżone do możliwości szybkiego pedałowania przez rowerzystę. Trzeba jednak wiedzieć, że nawet, gdy pedałujemy, to wspomaganie musi być włączone na najwyższy możliwy tryb, by wspierać rowerzystę na dużych prędkościach (przy wysokiej kadencji), a to powoduje szybkie rozładowanie baterii. Dopiero mocniejsze silniki Bafang, począwszy od Bafanga 500 W przez 750 W aż do 1.000 W, oprócz tego, że oferują wyższą moc, to mają wyższe obroty maksymalne swojej pracy, przekraczające możliwości szybkiego pedałowania przez rowerzystę. Dopiero wtedy, jadąc na samej manetce osiągniemy większe prędkości, nawet 70 km/h. Tyle, że to już wykrzacza poza pojęcie roweru elektrycznego.